Sęk w tym, że nie mamy szansy nadrobić dzietności islamistów, nawet gdyby wszystkie kobiety w wieku rozrodczym urodziły minimum dwoje dzieci. A co zrobimy, gdy za 30 lat do Europy przyjadą 3 miliardy uchodźców, których tereny mieszkalne nie będą zdatne do życia? Jeżeli rozstrzelamy pierwszy miliard, to co nam zrobią w odwecie kolejne?
Nie nazwałabym postawy z pierwszego akapitu dbaniem o interes narodowy, ponieważ świadczy o krótkowzroczności. Gdy cały świat będzie się nadal mocno zaludniać, spalać węgiel i drenować zasoby planety, to nasz kraj również poniesie konsekwencje takiej polityki. W końcu Polska nie jest samotną wyspą na innej planecie.
Jednocześnie nie zamierzam nikogo namawiać do rezygnacji z rozmnażania się dla dobra planety (jak to czyni ruch Birth Strike) wbrew marzeniom o rodzicielstwie. Chodzi mi o niewypominanie bezdzietnym tego, że dziecka nie mają. O niepytanie rodziców jedynaków: „kiedy drugie?”. Bo na rzec kraju można działać również będąc rodzicem np. nie odwożąc dziecka autem, gdy ma 500 m do szkoły. Biorąc na zakupy płócienną torbę zamiast kolejnej reklamówki, które będzie się rozkładać 400 lat. Na tym możliwości się nie kończą.
https://saglamproxy.com
OdpowiedzUsuńmetin2 proxy
proxy satın al
knight online proxy
mobil proxy satın al
8G7A8