„Co złego w nazywaniu Margot Michałem? Dlaczego czarnoskórzy nie życzą sobie nazywania ich Murzynami? To przecież tylko słowa.” Otóż nie. To dużo więcej.
Zebrałam w punktach kilka przyczyn, czemu nie należy używać ani jednego, ani drugiego określenia:
1. Afroamerykanie nie chcą, żeby ich wyróżniano ze względu na pigment skóry, zwłaszcza że w języku polskim brakuje analogicznego określenia na osobę o białej karnacji. Słowo „białas”, co prawda, pojawia się w tłumaczeniach wystąpień niektórych stand-uperów (np. Chrisa Rocka), ale nie weszło do języka potocznego.
2. Gdy Polacy nazywają siebie „Murzynami Europy”, to wcale nie chwalą się swoją pracowitością. Słowo „Murzyn” nie jest kojarzone z wysoką wydajnością, tylko z niewolnictwem. Z kolei określenie „100 lat za Murzynami” nie jest metaforą przywiązania do tradycyjnych wartości, tylko synonimem zacofania. To tylko dwa spośród licznych przykładów na to, że frazeologia dla osób czarnoskórych jest niekorzystna i konserwuje stereotypy.
3. Język ma wpływ na traktowanie innych. Dehumanizacja konkretnej grupy społecznej lub narodowej niejednokrotnie doprowadziła do pogromów. Przypomnę tu tylko Holocaust czy masakrę plemienia Tutsi. Odmawianie człowieczeństwa osobom LGBT+ w czasie kampanii wyborczej zaowocowało licznymi atakami na osoby nieheteronormatywne lub po prostu ubrane na tęczowo.
4. Słowo „Murzyn” utrwala błędny podział ludzkości na rasy biologiczne. Tak, błędny. W przyrodzie różnice między podgatunkami stanowią ok. 25% według kryterium genetycznego, które w przypadku homo sapiens nie jest spełnione. Za pigment skóry odpowiada zaledwie ok. 70 genów spośród ok. 20 tysięcy. Współcześni naukowcy nie znajdują podstaw, by dzielić ludzi na rasy na bazie kryterium biologicznego. Więcej na ten temat dowiesz się z kanałów YouTube Kasi Gandor i Uwaga!Naukowy Bełkot.
5. Osoby transseksualne przed korektą bardzo źle czują się w swoim ciele, ponieważ cierpią na tzw. dysforię płciową. Używanie imienia niezgodnego z ich tożsamością płciową dodatkowo je traumatyzuje. Stare imię jest wręcz dla nich obraźliwe porównywalnie z nazywaniem geja pedałem, zboczeńcem lub innym krzywdzącym określeniem.
6. Bo sobie nie życzy. Tylko tyle i aż tyle. Większość z nas nie ma problemu z tym, żeby nie używać nielubianego zdrobnienia lub przezwiska innej osoby (chyba że chcemy zrobić jej na złość). Ale gdy Afroamerykanka tak samo prosi, żeby nie nazywać jej Murzynką, to wmawiamy sobie, że to nie jest obraźliwe. Zupełnie jakbyśmy (my, biali!) wiedzieli lepiej, jak osoba czarnoskóra się z tym czuje. A raczej: jesteśmy złośliwi, ale nie chcemy się do tego przyznać. Jeszcze oskarżą nas o rasizm lub transfobię.
wydaje mi sie że slowo murzyn oznaczało po prostu mieszkańca afryki
OdpowiedzUsuńLudzi czarnoskórych, którzy urodzili się w USA lub w Europie, też określano w ten sposób. Ich przodkowie byli Afrykańczykami, ale to mogło być kilka pokoleń wstecz.
Usuń