sobota, 5 grudnia 2020

Cierpienie uszlachetnia?

Moja koleżanka skomentowała protesty przeciwko wyrokowi TK stwierdzeniem, że dziecko ma prawo się urodzić, umrzeć i zostać pochowane na cmentarzu, a matka dzięki żałobie może stać się silniejsza. Jeżeli natomiast pierwszą ciążę usunie, a zdrowe dziecko z drugiej ciąży ulegnie wypadkowi, to nie wiadomo, skąd będzie czerpać siły. Co ją nie zabije, to ją wzmocni?

Zdaniem koleżanki życie dziecka zaczyna się w momencie zapłodnienia komórki jajowej. Tymczasem kontrowersje wokół aborcji i eutanazji świadczą o tym, że nie każdy przyjmuje katolicką definicję człowieka, czyli od poczęcia do naturalnej śmierci. Jest bardzo prawdopodobne, że demonstrantki i demonstranci na ulicach niekoniecznie stawiają znak równości między embrionem, który do 24 tygodnia ciąży nie odczuwa bólu, a w pełni świadomym dzieckiem, które co najmniej kilka lat żyje. Aborcja z przyczyn embriopatologicznych może być również wyrazem miłości i chęci uchronienia płodu przed późniejszym cierpieniem. Nie zapominajmy, że wskutek urodzenia się niepełnosprawnego dziecka cierpią nie tylko rodzice.

Śmierć potomstwa tuż po porodzie, żałoba po nim i zdobycie siły psychicznej miałyby ilustrować powiedzenie „co cię nie zabije, to cię wzmocni”. Tymczasem tzw. rezyliencja, czyli umiejętność przystosowania się do niekorzystnych warunków życia, nie jest cechą stałą i przysługującą wszystkim. Nawet wyjątkowo odporne osoby mają granicę wytrzymałości. Co więcej, pozytywna zmiana w psychice po tragedii nie oznacza, że osoba straumatyzowana jest zadowolona z tego, co jej się przytrafiło. Ile zgwałconych kobiet wolałoby cofnąć czas, żeby uniknąć krzywdy, nawet jeśli dobrze sobie z tym radzą? Kto weźmie odpowiedzialność za niedoszłe matki, których stan psychiczny trwale się pogorszył z powodu donoszenia patologicznej ciąży? Nawiązując do początku tekstu: późniejszy wypadek zdrowego dziecka może spowodować spowodować kolejne załamanie psychiczne, które jeszcze trudniej będzie wyleczyć. Stanowisko psychoterapeutów, psychiatrów i psychologów wobec orzeczenia TK opisuje jego konsekwencje dla zdrowia całych rodzin. Dziwnym trafem nie napisano tam, że żałoba kogokolwiek wzmacnia. Pewnie dlatego, że to stwierdzenie byłoby wróżeniem z fusów.

Czy nawet w szczytnym celu można kogoś skazywać na cierpienie? Argument o wzmocnieniu siły przenieśmy na inny grunt i zapytajmy, czy należy bić kobiety, żeby poszły na kurs samoobrony? Jeśli ktoś uważa to porównanie za przesadzone, to niech sobie przypomni, ilu rodziców stosowało przemoc wobec swojej latorośli, żeby wychować ich na „porządnych ludzi”. Wcześniejsze prawo przecież nikomu nie zabraniało urodzić chorego dziecka i pogrzebać je po katolicku.

Koleżanka zarzuciła brak dojrzałości uczestniczkom Strajku Kobiet (bo dały się sprowokować), a unikanie cierpienia (błędnie) nazwała hedonizmem. Moim zdaniem skazywanie innych na cierpienie bez ponoszenia jego konsekwencji niewiele ma wspólnego z dojrzałością, za to sporo z sadyzmem. Synonimem zadawania bólu są przecież tortury. Gdyby oszczędzanie komuś cierpień oznaczałoby hedonizm, to uśpienie starego i chorego psa sprawiłoby nam przyjemność. Nie traktujmy płodów gorzej niż zwierzęta.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Zgodnie z RODO, czyli Ogólnym Rozporządzeniem o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r., a dokładnie jego artykułem 13 ust. 1 i 2, informuję, że:
1. Administratorem Twoich jest Katarzyna Pietroń, e-mail: katarzynakazjenka.pietron@gmail.com
2. Dane przekazane mi podczas dodawania komentarza wykorzystywane są w celu dodania komentarza, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda (art. 6 ust. 1 lit. c RODO) wynikająca z dodania komentarza.
3.Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu dodania komentarza.
4. Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy. W każdej chwili możesz sprostować swoje dane przypisane do komentarza, jak również zażądać ich usunięcia.
5. Twoje dane osobowe będą udostępnianie innym odbiorcom danych, takim jak serwisy świadczące usługi utrzymania systemu informatycznego i hostingu, dostawca usługi poczty elektronicznej.
6. Twoje dane nie będą przekazywane do państw trzecich.
7. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich poprawiania, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo żądania dostępu do danych, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych jest niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ochrony danych. Przysługuje Ci też prawo do bycia zapomnianym, jeśli dalsze przetwarzanie nie będzie przewidziane przez aktualnie obowiązujące przepisy prawa.
8. Jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych przeze mnie narusza przepisy prawa masz prawo wnieść skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, na zasadach określonych w nowej ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych.