Gdyby
została zamordowana, to wszyscy by jej współczuli. Ale skoro padła ofiarą gwałtu, to musiała prowokować. Internautów do idiotycznych
komentarzy.
Gdyby
ofiary innych przestępstw traktowano tak samo, jak zgwałcone
kobiety, to wyglądałoby to tak:
2.
Jeżeli masz konto w banku lub kartę kredytową, to prowokujesz
oszusta, żeby Cię okradł.
3.
Skoro żyjesz, to dlaczego się dziwisz, że morderca postanowił
naprawić ten błąd?
Internauci
są solidarni z ofiarą gwałtu tylko wtedy, gdy sprawcą jest
muzułmanin.
A raczej: dopiero wtedy uznają winę gwałciciela. W innym wypadku
obwiniają ofiarę, bo śmiała:
1.
ubrać się w sposób nieodpowiedni (definiowany bardzo szeroko). Bo
miała na sobie bluzkę z dekoltem, spódnicę, sukienkę, tak jak
99% kobiet w tym klubie lub o tej porze roku. Gdyby wówczas nosiła
golf, to wszyscy wytykaliby ją palcami. Na dekolcie nie ma napisu
„zgwałć mnie”, ale co z tego? Przecież mężczyzna to zwierzę,
które nie potrafi powstrzymać się od gwałcenia. Ale za to jest
racjonalny, gdy ma zostać posłem bądź prezesem. W przeciwieństwie
do kobiety targanej hormonami.
2.
Wyjść z domu. W tym przoduje Anna, żona Mariusza Trynkiewicza,
która została zgwałcona jako nastolatka. Doszła do wniosku, że
to jej wina, bo „uczciwa dziewczynka nie poszłaby wieczorem na
Starówkę.”* Co więcej, usprawiedliwia zbrodnie męża „nie
wiadomo, kim obecnie byłyby te dzieci. Może wyrosłyby na zabójców
lub złodziei. Kto włóczy się samotnie przy rzece w wieku
kilkunastu lat?”*.
Nawet
gdyby ofiary prowokowały (a można to przecież zrozumieć
opacznie), to hejter zapomina o jednym: człowiek może dać się sprowokować bądź nie.
Czy
ubranie, naiwność lub alkohol we krwi kobiety uniewinnia
gwałciciela? NIE.
Bo przerzuca winę na ofiarę.
Bo
zniechęca ją do mówienia.
I
zachęca przestępcę do kolejnych gwałtów.
Tak,
hejterzy, jesteście współwinni.
*cytaty
pochodzą ze zbioru reportaży Justyny Kopińskiej „Polska odwraca
oczy”
Smutne, ale niestety bardzo prawdziwe...kobieta zawsze jest "sobie winna", a gwałcicieli karze się rokiem w zawieszeniu!
OdpowiedzUsuńSmutne i warto zwracać uwagę na obwinianie osoby, która doświadczyła przemocy, ale niekoniecznie oskarżać, bo to nie prowadzi do zmiany. Obwinianie ofiary też czasem wynika z bezradności, chęci życia w świecie o jasnych zasadach w którym złe rzeczy przydarzają się tym, którzy na to w jakiś sposób zasłużyli.
OdpowiedzUsuń