piątek, 19 stycznia 2018

Lista odpowiedzialnych, czyli kto się zajmie niepełnosprawnym dzieckiem


Zapomnijmy na chwilę o popisach opozycji podczas głosowania. Do komisji sejmowej trafił kolejny projekt ograniczający prawo do aborcji, na mocy którego nieuleczalnie chore dzieci muszą pojawić się na świecie. Kto weźmie odpowiedzialność za ich życie? Oto lista kandydatów.




Numer 1. Prezydent RP Andrzej Duda. Na pytanie, czy podpisze zakaz aborcji ze względu na wady płody odpowiedział „Tak, oczywiście. Z całą odpowiedzialnością”. Bycie odpowiedzialnym oznacza ponoszenie konsekwencji swoich wyborów. Głowa państwa musiałaby w takim razie:
  • opłacić koszty opieki lub rehabilitacji wszystkich nieuleczalnie chorych dzieci,
  • sfinansować pomoc psychologiczną dla rodziców i rodzeństwa, ponieważ sytuacja jest dla nich obciążająca psychicznie,
  • adoptować lub znaleźć rodziców dla niepełnosprawnej latorośli, jeśli biologiczni rodzice nie podejmą się trudu wychowywania.
Jeśli prezydent tego nie uczyni, to odpowiedzialność poniosą inni. Czy zdawał sobie z tego sprawę mówiąc, że „te dzieci, jeśli uda im się przeżyć i rodzice nie zdecydują się na, niestety, proponowaną obecnie aborcję, są bardzo szczęśliwe”? To prowadzi nas do następnego kandydata.

Numer 2. Biologiczni rodzice niepełnosprawnego dziecka. Owszem, wielu się na to godzi, poświęcając czas, zdrowie i pieniądze na leczenie i opiekę. Potrzeby zdrowego rodzeństwa schodzą na dalszy plan, a matka najczęściej rezygnuje z pracy. Zresztą „rodzice” to często termin nad wyrost, ponieważ 8 na 10 ojców porzuca chore potomstwo. Poza tym istnieją matki, które żałują, że nie dokonały aborcji, bo wówczas życie ich rodziny byłoby lepsze. Nie zapominajmy o kobietach, które w myśl projektu powinny urodzić, ale wychowywania się nie podejmą. Kto je zastąpi?

Numer 3. Rodzice adopcyjni? Za chorym dzieckiem niewielu ustawia się w kolejce. Więcej chętnych jest za granicą, gdzie do dyspozycji rodziców są większe możliwości leczenia (zwłaszcza w Holandii, gdzie liczba adopcji wewnątrz kraju nie przekracza 40 rocznie). Tymczasem polski rząd ograniczył liczbę ośrodków zajmujących się adopcjami zagranicznymi do dwóch katolickich, więc zdarza się, że niewierzącym odmawia się udziału w procedurze.

Jakie życie będzie miało dziecko, a potem niepełnosprawny dorosły skazany na groszową pomoc państwa? To pytanie zadają sobie tylko rodzice. Nie konserwatywni politycy decydujący za innych, ani tym bardziej działacze pro life. Którzy wbrew nazwie nie dbają o życie. Dbają o urodzenie się. Bo życie nie składa się tylko z porodu i jego jakość też jest ważna. Co najlepiej rozumieją rodzice nieuleczalnie chorych dzieci.

Co Twoim zdaniem mogliby zrobić proliferzy lub politycy dla niepełnosprawnych dzieci? Napisz w komentarzu!


1 komentarz:

  1. Nóż mi sie w kieszeni otwiera... kto nie był w takiej sytuacji nei zrozumie. Łatwo mówić i decydować jak sie siedzi w sejmie. Ci ludzie są kompletnie oderwani od rzeczywistości...

    OdpowiedzUsuń

Zgodnie z RODO, czyli Ogólnym Rozporządzeniem o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r., a dokładnie jego artykułem 13 ust. 1 i 2, informuję, że:
1. Administratorem Twoich jest Katarzyna Pietroń, e-mail: katarzynakazjenka.pietron@gmail.com
2. Dane przekazane mi podczas dodawania komentarza wykorzystywane są w celu dodania komentarza, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda (art. 6 ust. 1 lit. c RODO) wynikająca z dodania komentarza.
3.Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu dodania komentarza.
4. Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy. W każdej chwili możesz sprostować swoje dane przypisane do komentarza, jak również zażądać ich usunięcia.
5. Twoje dane osobowe będą udostępnianie innym odbiorcom danych, takim jak serwisy świadczące usługi utrzymania systemu informatycznego i hostingu, dostawca usługi poczty elektronicznej.
6. Twoje dane nie będą przekazywane do państw trzecich.
7. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich poprawiania, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo żądania dostępu do danych, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych jest niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ochrony danych. Przysługuje Ci też prawo do bycia zapomnianym, jeśli dalsze przetwarzanie nie będzie przewidziane przez aktualnie obowiązujące przepisy prawa.
8. Jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych przeze mnie narusza przepisy prawa masz prawo wnieść skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, na zasadach określonych w nowej ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych.