piątek, 21 lipca 2017

Niech żyje ekshibicjonizm!



Czy pisząc o ekshibicjonizmie mam na myśli dzielenie się najintymniejszymi szczegółami na Facebooku? Zdjęciami zamordowanej przez siebie żony lub przedstawiającymi najdrobniejsze szczegóły porodu? Otóż nie. Myślę o sprawach o wiele poważniejszych.




Część moich znajomych nie przepada za programami typu „Rozmowy w toku”, w których ludzie opowiadali o trudnych, nieraz traumatycznych doświadczeniach. Nie podoba im się ujawnianie sekretów. Podobne podejście niejednokrotnie widać w komentarzach pod artykułami opisującymi przypadki przemocy – zwłaszcza domowej i seksualnej.

O seksaferze w Samoobronie niektórzy publicyści pisali, że jest to prywatna sprawa Leppera i Łyżwińskiego. Zgodziłabym się z tym, gdyby chodziło o romans. Ale molestowanie jest przestępstwem. Tak samo jak włamanie czy pobicie. Który wyborca sobie życzy, żeby reprezentował go gwałciciel, złodziej czy inny przestępca? Czy podatnicy powinni łożyć 20 tysięcy miesięcznie na jego dietę, uposażenie i biuro poselskie? Czy raczej 10 razy mniej na jego utrzymanie w więzieniu?

Ofiary przemocy często się wstydzą z powodu sytuacji panującej w domu. Do dziś powtarzanie za Dulską, że „brudy należy prać we własnym domu” potrafi skutecznie zamknąć usta. Czy osoba cytująca postać będącą symbolem zakłamania, zastanawia się nad sensem tych słów? Mąż bije i gwałci, ale żona nie ma prawa szukać pomocy dla siebie i dzieci. Dlaczego nie? Żeby sąsiedzi nie gadali? Tak, ich zdanie jest zdecydowanie ważniejsze od tego, żeby nikomu nie działa się krzywda.

Co prawda, to podejście powoli się zmienia. Widać to po komentarzach po upublicznieniu nagrań z „rozmów” małżeństwa Piaseckich: „Bardzo dobrze, że nagłośniła tę sprawę. Oni najbardziej boją się rozgłosu - dlatego to słynne powiedzenie o praniu brudów we własnym domu. Tylko zastanawiam się, czyje to brudy ?” Co więcej, internauci widzą, że ujawnianie prawdy może być korzystne na dłuższą metę. Po sprawie śmierci zdrowych bliźniąt w szpitalu we Wrocławku minister zdrowia zarządził kontrole we wszystkich porodówkach w kraju. Ale nawet wtedy nie obyło się bez zarzutów na temat wpuszczania mediów do swojego życia: „ja wiem jedno po śmierci moich dzieci nie byłam wstanie takich rzeczy robić i nie znam kobiety która zaraz po śmierci dziecka potrafi rozmawiać przed kamerami a trochę ludzi takich poznałam na terapii.... i wpuścić i pozwolić na publikacje zdjęć z pogrzebu.... nie do pomyślenia...”. Komentująca połączyła tu dwie, wbrew pozorom odrębne kwestie.

Nie jesteś gotowa opowiedzieć reporterom o swojej traumie? W porządku, decyzja należy do Ciebie. Czy masz prawo wymagać, żeby osoba w podobnej sytuacji zachowała się tak samo? Nie. Co więcej, pretensje o to już nie są w porządku. Bo ta osoba robi o wiele więcej dla innych: ostrzega przed gwałcicielem, damskim bokserem czy niekompetentnymi specjalistami. W innym przypadku błędy lub przestępstwa powtarzają się i są nadal zamiatane pod dywan. Ze spraw ukrywanych przed światem nie da się wyciągnąć ani wniosków, ani konsekwencji.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Zgodnie z RODO, czyli Ogólnym Rozporządzeniem o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r., a dokładnie jego artykułem 13 ust. 1 i 2, informuję, że:
1. Administratorem Twoich jest Katarzyna Pietroń, e-mail: katarzynakazjenka.pietron@gmail.com
2. Dane przekazane mi podczas dodawania komentarza wykorzystywane są w celu dodania komentarza, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda (art. 6 ust. 1 lit. c RODO) wynikająca z dodania komentarza.
3.Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu dodania komentarza.
4. Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy. W każdej chwili możesz sprostować swoje dane przypisane do komentarza, jak również zażądać ich usunięcia.
5. Twoje dane osobowe będą udostępnianie innym odbiorcom danych, takim jak serwisy świadczące usługi utrzymania systemu informatycznego i hostingu, dostawca usługi poczty elektronicznej.
6. Twoje dane nie będą przekazywane do państw trzecich.
7. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich poprawiania, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo żądania dostępu do danych, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych jest niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ochrony danych. Przysługuje Ci też prawo do bycia zapomnianym, jeśli dalsze przetwarzanie nie będzie przewidziane przez aktualnie obowiązujące przepisy prawa.
8. Jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych przeze mnie narusza przepisy prawa masz prawo wnieść skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, na zasadach określonych w nowej ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych.