Akcja
#Metoo
wzbudziła
sprzeczne emocje. Z jednej strony pokazała
skalę
zjawiska, a z drugiej wywołała
zarzuty o trywializowanie problemu. Zamiast
merytorycznej
dyskusji o kryteriach molestowania pojawiły
się
kpiny
typu „Patrzcie, jaka jestem atrakcyjna, że aż byłam
molestowana”. Zupełnie jakby to był powód do dumy.
Mnie
molestowanie kojarzyło się z kilkumiesięcznym lub kilkuletnim
obłapianiem, całowaniem, dotykaniem wbrew woli kobiety przez
jednego sprawcę. Tymczasem większość przypadków to sporadyczne
incydenty w miejscach publicznych ze strony nieznanych lub słabo
znanych osób. Opisy z hasztagiem #metoo obejmują także gwizdy na
ulicy i zerkanie na biust.
Z
jednej strony akcja otworzyła oczy wielu osobom myślącym, że to
rzadkie, patologiczne przypadki. Cześć mężczyzn dowiedziała się,
że ich rzekomo niewinne postępowanie przekroczyło czyjeś granice.
Z drugiej strony wielu szowinistów dostało paliwo do uszczypliwości
typu „już nie można kobiecie powiedzieć, że ładnie wygląda”
bądź „one zmyślają, żeby się dowartościować” i
już klasyka „Kto to rucha?”.
Definicja
i jednoznaczne działania
Kodeks
pracy definiuje molestowanie seksualne jako „każde niepożądane
zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci
pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności
pracownika, w szczególności stworzenie wobec niego zastraszającej,
wrogiem, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery;
na zachowanie to mogą się składać fizyczne, werbalne lub
pozawerbalne elementy.”
Definicja
jest szeroka i obejmuje różne aspekty, a granice będą inne dla
każdego. Tutaj postaram się stworzyć katalog ewidentnie
niedopuszczalnych zachowań:
1.
Komplementy odnoszące się do pupy i piersi. Bo między „ładnie
wyglądasz”, „dobrze Ci w tej sukience” a „masz fajne cycki /
zgrabny tyłek” jest przepaść. Próby jej zasypania (z obu
stron!) zachęcają molestujących do dalszych kroków.
2.
Propozycje seksualne – naprawdę myślisz, że poderwiesz
dziewczynę tekstem „chcesz się ruchać?”? Nawet jeśli użyjesz
subtelniejszej wersji, to i tak ona się obrazi. Bo gdybyście
zbudowali
intymną relację, pytanie byłoby zbędne.
3.
Niechciany dotyk, czyli łapanie za piersi, pośladki, kolana, krocze
oraz przygniatanie ciała kobiety. Kiedy jest niechciany? Gdy
nie jesteście parą.
Niejednoznaczne
zachowania – szersze kryteria
Wyeliminowanie
powyższych zachowań znacznie
poprawiłoby sytuację. Do
molestowania nie zaliczam długich spojrzeń na dekolt czy wszystkich
komplementów dotyczących
wyglądów.
Czy jest to
kryterium
uniwersalne? Nie
jest.
I nie będzie, bo sprawa
jest bardzo indywidualna.
Dlatego potrzebne są ogólniejsze zasady:
1.
Niewinna sytuacja to taka, którą mogłaby zobaczyć Twoja żona lub
córka.
2.
Nie mów kobiecie niczego, czego nie chciałbyś usłyszeć od
mężczyzny w więzieniu.
3. Czy gdyby inny mężczyzna zachował się tak samo w stosunku do Twojej siostry lub córki, to byłbyś oburzony? Nie bądź hipokrytą.
4. Jesteś przełożonym lub wykładowcą? Daj sobie spokój z gestami, propozycjami i komplementami nieodnoszącymi się do pracy podwładnych lub studentek. Są zależne od Ciebie, więc trudniej im zaprotestować, gdy coś się nie podoba.
5. Przekroczyłeś jej granice? Błędnie odczytałeś mowę ciała? Przeproś. I wyciągnij wnioski. Nie strzelaj focha i nie reaguj z agresją. To oczywiste dla kulturalnych mężczyzn, w przeciwieństwie do erudytów pokroju Sklepowicza.
6. Koleżance nie podoba się Twój żart? Nie musi. Nie docinaj jej z powodu rzekomego braku dystansu czy poczucia humoru. Skoro dowcipy pedofilskie nie muszą podobać się każdemu, to dlaczego seksistowskie powinny?
Poprawa
sytuacji wymaga działań z obu stron. Asertywności kobiet,
gdy im coś nie pasuje, i mężczyzn, gdy akceptują jej krytykę lub
odmowę. Śmiem twierdzić, że jest to jedna z podstawowych
umiejętności, której powinno się uczyć w szkołach. Na przykład
na wychowaniu seksualnym, którego brakuje.
Jakie zasady dodał(a)byś do zasad powyżej?
Jakie zasady dodał(a)byś do zasad powyżej?
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Zgodnie z RODO, czyli Ogólnym Rozporządzeniem o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r., a dokładnie jego artykułem 13 ust. 1 i 2, informuję, że:
1. Administratorem Twoich jest Katarzyna Pietroń, e-mail: katarzynakazjenka.pietron@gmail.com
2. Dane przekazane mi podczas dodawania komentarza wykorzystywane są w celu dodania komentarza, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda (art. 6 ust. 1 lit. c RODO) wynikająca z dodania komentarza.
3.Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu dodania komentarza.
4. Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy. W każdej chwili możesz sprostować swoje dane przypisane do komentarza, jak również zażądać ich usunięcia.
5. Twoje dane osobowe będą udostępnianie innym odbiorcom danych, takim jak serwisy świadczące usługi utrzymania systemu informatycznego i hostingu, dostawca usługi poczty elektronicznej.
6. Twoje dane nie będą przekazywane do państw trzecich.
7. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich poprawiania, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo żądania dostępu do danych, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych jest niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ochrony danych. Przysługuje Ci też prawo do bycia zapomnianym, jeśli dalsze przetwarzanie nie będzie przewidziane przez aktualnie obowiązujące przepisy prawa.
8. Jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych przeze mnie narusza przepisy prawa masz prawo wnieść skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, na zasadach określonych w nowej ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych.