piątek, 8 grudnia 2017

#Metoo, czyli granice molestowania

Akcja #Metoo wzbudziła sprzeczne emocje. Z jednej strony pokazała skalę zjawiska, a z drugiej wywołała zarzuty o trywializowanie problemu. Zamiast merytorycznej dyskusji o kryteriach molestowania pojawiły się kpiny typu „Patrzcie, jaka jestem atrakcyjna, że aż byłam molestowana”. Zupełnie jakby to był powód do dumy.



Mnie molestowanie kojarzyło się z kilkumiesięcznym lub kilkuletnim obłapianiem, całowaniem, dotykaniem wbrew woli kobiety przez jednego sprawcę. Tymczasem większość przypadków to sporadyczne incydenty w miejscach publicznych ze strony nieznanych lub słabo znanych osób. Opisy z hasztagiem #metoo obejmują także gwizdy na ulicy i zerkanie na biust.

Z jednej strony akcja otworzyła oczy wielu osobom myślącym, że to rzadkie, patologiczne przypadki. Cześć mężczyzn dowiedziała się, że ich rzekomo niewinne postępowanie przekroczyło czyjeś granice. Z drugiej strony wielu szowinistów dostało paliwo do uszczypliwości typu „już nie można kobiecie powiedzieć, że ładnie wygląda” bądź „one zmyślają, żeby się dowartościowaći już klasyka „Kto to rucha?”.

Definicja i jednoznaczne działania

Kodeks pracy definiuje molestowanie seksualne jako „każde niepożądane zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności pracownika, w szczególności stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiem, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery; na zachowanie to mogą się składać fizyczne, werbalne lub pozawerbalne elementy.”

Definicja jest szeroka i obejmuje różne aspekty, a granice będą inne dla każdego. Tutaj postaram się stworzyć katalog ewidentnie niedopuszczalnych zachowań:

1. Komplementy odnoszące się do pupy i piersi. Bo między „ładnie wyglądasz”, „dobrze Ci w tej sukience” a „masz fajne cycki / zgrabny tyłek” jest przepaść. Próby jej zasypania (z obu stron!) zachęcają molestujących do dalszych kroków.

2. Propozycje seksualne – naprawdę myślisz, że poderwiesz dziewczynę tekstem „chcesz się ruchać?”? Nawet jeśli użyjesz subtelniejszej wersji, to i tak ona się obrazi. Bo gdybyście zbudowali intymną relację, pytanie byłoby zbędne.

3. Niechciany dotyk, czyli łapanie za piersi, pośladki, kolana, krocze oraz przygniatanie ciała kobiety. Kiedy jest niechciany? Gdy nie jesteście parą.

Niejednoznaczne zachowania – szersze kryteria

Wyeliminowanie powyższych zachowań znacznie poprawiłoby sytuację. Do molestowania nie zaliczam długich spojrzeń na dekolt czy wszystkich komplementów dotyczących wyglądów. Czy jest to kryterium uniwersalne? Nie jest. I nie będzie, bo sprawa jest bardzo indywidualna. Dlatego potrzebne są ogólniejsze zasady:

1. Niewinna sytuacja to taka, którą mogłaby zobaczyć Twoja żona lub córka.

2. Nie mów kobiecie niczego, czego nie chciałbyś usłyszeć od mężczyzny w więzieniu.

3. Czy gdyby inny mężczyzna zachował się tak samo w stosunku do Twojej siostry lub córki, to byłbyś oburzony? Nie bądź hipokrytą.

4. Jesteś przełożonym lub wykładowcą? Daj sobie spokój z gestami, propozycjami i komplementami nieodnoszącymi się do pracy podwładnych lub studentek. Są zależne od Ciebie, więc trudniej im zaprotestować, gdy coś się nie podoba.

5. Przekroczyłeś jej granice? Błędnie odczytałeś mowę ciała? Przeproś. I wyciągnij wnioski. Nie strzelaj focha i nie reaguj z agresją. To oczywiste dla kulturalnych mężczyzn, w przeciwieństwie do erudytów pokroju Sklepowicza.

6. Koleżance nie podoba się Twój żart? Nie musi. Nie docinaj jej z powodu rzekomego braku dystansu czy poczucia humoru. Skoro dowcipy pedofilskie nie muszą podobać się każdemu, to dlaczego seksistowskie powinny?

Poprawa sytuacji wymaga działań z obu stron. Asertywności kobiet, gdy im coś nie pasuje, i mężczyzn, gdy akceptują jej krytykę lub odmowę. Śmiem twierdzić, że jest to jedna z podstawowych umiejętności, której powinno się uczyć w szkołach. Na przykład na wychowaniu seksualnym, którego brakuje. 


Jakie zasady dodał(a)byś do zasad powyżej?


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Zgodnie z RODO, czyli Ogólnym Rozporządzeniem o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r., a dokładnie jego artykułem 13 ust. 1 i 2, informuję, że:
1. Administratorem Twoich jest Katarzyna Pietroń, e-mail: katarzynakazjenka.pietron@gmail.com
2. Dane przekazane mi podczas dodawania komentarza wykorzystywane są w celu dodania komentarza, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda (art. 6 ust. 1 lit. c RODO) wynikająca z dodania komentarza.
3.Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu dodania komentarza.
4. Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy. W każdej chwili możesz sprostować swoje dane przypisane do komentarza, jak również zażądać ich usunięcia.
5. Twoje dane osobowe będą udostępnianie innym odbiorcom danych, takim jak serwisy świadczące usługi utrzymania systemu informatycznego i hostingu, dostawca usługi poczty elektronicznej.
6. Twoje dane nie będą przekazywane do państw trzecich.
7. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich poprawiania, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo żądania dostępu do danych, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych jest niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ochrony danych. Przysługuje Ci też prawo do bycia zapomnianym, jeśli dalsze przetwarzanie nie będzie przewidziane przez aktualnie obowiązujące przepisy prawa.
8. Jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych przeze mnie narusza przepisy prawa masz prawo wnieść skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, na zasadach określonych w nowej ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych.