wtorek, 5 listopada 2013

Donosicielstwo



List biskupa Dydycza wywołał kolejne kontrowersje wokół tematu pedofilii i jej ujawniania. W mediach pojawiły się głosy świętego oburzenia, podczas gdy prywatnie donosiciele wcale nie są lubiani.


Biskup drohiczyński pisze w zasadzie o konflikcie między tym, co boskie, a tym, co cesarskie. Spowiedź jest objęta tajemnicą, więc jeśli kapłan dowie się o morderstwie, gwałcie czy molestowaniu w konfesjonale, to nie może nikomu o tym powiedzieć. Uzasadnieniem jest możliwość i zachęta do wyznawania grzechów, a następnie do poprawy i zadośćuczynienia. Pytanie brzmi: czy o 100% przypadków pedofilii duchownych władze Kościoła dowiadują się poprzez sakrament? Czy to, co usłyszał spowiednik wystarcza do przeniesienia księdza-pedofila do innej parafii, jak to się często dzieje w podobnych przypadkach?

"Duchowny bowiem zawsze będzie pod tym kątem [tajemnicy spowiedzi - przyp. K.P.] widziany, a gdyby na kogoś złożył donos, to trudno mu będzie się wytłumaczyć, czy ten ktoś był u niego u spowiedzi, czy też nie. To może podważać zaufanie do sakramentu. I dlatego nie można naciskać na duchownych, aby byli współpra­cownikami świeckich instytucji. Państwowe przecież organa mają tysiące osób właściwie przygotowanych i przeróżne sposoby, aby jak najszybciej docierać do źródeł zła, nie musi się do tego mieszać kapłanów" - oto kontrowersyjny fragment listu. Na czym polega trudność zawiadomienia policji, jeśli duchowny dowiedział się o przestępstwie poza konfesjonałem? Czy w takiej sytuacji księża też nie powinni współpracować z policją? List sugeruje, że każdy przypadek ukrywania pedofilii można usprawiedliwić tajemnicą spowiedzi, ponieważ przemilcza inne sytuacje.

Jednak bez względu na sposób ujawnienia pedofilii krzywda ofiary jest taka sama. Tajemnica spowiedzi niekoniecznie ochroni spowiedników przed sądem cywilnym: przekonamy się, jaki będzie wynik procesu Marcina K. przeciwko kurii. O ile ujawnianie przypadków molestowania przez władze Kościoła może "podważać zaufanie do sakramentu", o tyle ich ukrywanie podważa zaufanie do całej instytucji. Przeciętny wierny uzna, że w tak poważnej sprawie powinno się donieść na policję.

W sprawach mniejszej wagi ludzie myślą inaczej. Gdy kolega z pracy ujawni problem, pomyłkę lub przestępstwo, to czeka go ostracyzm środowiska (mimo że 70% Polaków na jego miejscu postąpiłoby podobnie). Tymczasem nasz błąd pozostanie błędem bez względu na to, czy kolega powie o tym szefowi, czy nie. Ale to on będzie winien, ponieważ śmiał ujawnić naszą porażkę.

Pamiętam czytankę ze szkoły podstawowej, w której uczeń zażartował na temat nazwiska nowego nauczyciela, a jego kolega z ławki powiedział o tym na forum. Odpowiedzią nauczyciela był umoralniający wykład o tym, że nie powinno się donosić. Dużo w tym racji, o ile donos dotyczy spraw, które nie robią nikomu krzywdy. Odnoszę jednak wrażenie, że bierność w mało ważnych kwestiach skutkuje brakiem ingerencji także tam, gdzie krzywda się dzieje. Dlatego postawa biskupa nie powinna dziwić, jeżeli sami nie postępujemy lepiej.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Zgodnie z RODO, czyli Ogólnym Rozporządzeniem o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r., a dokładnie jego artykułem 13 ust. 1 i 2, informuję, że:
1. Administratorem Twoich jest Katarzyna Pietroń, e-mail: katarzynakazjenka.pietron@gmail.com
2. Dane przekazane mi podczas dodawania komentarza wykorzystywane są w celu dodania komentarza, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda (art. 6 ust. 1 lit. c RODO) wynikająca z dodania komentarza.
3.Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu dodania komentarza.
4. Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy. W każdej chwili możesz sprostować swoje dane przypisane do komentarza, jak również zażądać ich usunięcia.
5. Twoje dane osobowe będą udostępnianie innym odbiorcom danych, takim jak serwisy świadczące usługi utrzymania systemu informatycznego i hostingu, dostawca usługi poczty elektronicznej.
6. Twoje dane nie będą przekazywane do państw trzecich.
7. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich poprawiania, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo żądania dostępu do danych, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych jest niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ochrony danych. Przysługuje Ci też prawo do bycia zapomnianym, jeśli dalsze przetwarzanie nie będzie przewidziane przez aktualnie obowiązujące przepisy prawa.
8. Jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych przeze mnie narusza przepisy prawa masz prawo wnieść skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, na zasadach określonych w nowej ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych.