piątek, 10 listopada 2017

Rasizm profilaktyczny


Z okazji jutrzejszego Dnia Niepodległości usłyszymy patetyczne hasła oraz nagonkę na muzułmanów i Ukraińców. Święto skłania do refleksji nad definicją patriotyzmu i zmieniającym się stosunkiem do innych nacji. Na gorsze.




ONR rośnie w siłę od kilku lat, ale dwa lata temu dostał świetny pretekst do organizacji protestów. Wówczas uciekający przed wojną Syryjczycy zaczęli szturmować Morze Śródziemne w drodze do Europy. Jarosław Kaczyński w kampanii wyborczej skutecznie podsycał lęk przed zamachami, gwałtami i wirusami przenoszonymi przez przybyszów z Bliskiego Wschodu. Obecnie wysokie notowania PiS tłumaczy się umiejętnym rozgrywaniem kwestii imigrantów. To wszystko współgra z rosnącą liczbą ataków na tle rasowym oraz brakiem reakcji rządu na incydenty.

Problematyczna integracja

Problem z polityką imigracyjną jest taki, że unijny przywódcy najpierw zastanowili się nad pytaniem „czy?”, a potem „jak?”. Jak ich rozmieścić i zintegrować? Jak im zorganizować naukę języka i zawodu? Dopiero po określeniu tych warunków można mówić o sensownej ilości przyjętych uchodźców z dokumentami zamiast odgórnie ustalać ich liczbę z myślą o taniej sile roboczej. Zamiast się dziwić, dlaczego zamknięci w gettach muzułmanie nie chcą się integrować. To nie jest nowy problem dla Europy zachodniej, a mimo to trzeba było masowych napaści seksualnych, żeby zacząć edukować ich w obszarze różnic kulturowych.

Jak na tę sytuację reagują sami Niemcy? Wyniki wyborów są niejednoznaczne. Gdyby nienawidzili Merkel za przyjęcie milionów uchodźców, to koalicja CDU/CSU nie wygrałaby wyborów, prawda? Z drugiej strony trzecią siłą w tamtejszym parlamencie została antyemigracyjna partia AfD. Prawdopodobnie część Niemców doświadczyła negatywnych skutków polityki imigracyjnej, a część nie.

Lęk czy ksenofobia?

Z polskim stosunkiem do uchodźców wiążą następujące problemy:

1. Nieodróżnianie strachu przed zamachami i wzrostem przestępczości od ksenofobii w postaci stwierdzeń „niech zdechną”, „niech się utopią”. Nie, jedno bynajmniej nie usprawiedliwia drugiego

2. Powyższa postawa przenosi się na cudzoziemców, którzy są w Polsce od kilku lat, pracują zamiast żyć z socjalu i nikomu nie robią krzywdy. Dziwne, że 10 lat temu czarnoskóry człowiek na ulicy nie przeszkadzał nikomu.

Czy miłość do żony zakłada, że atakujemy jej kolegę z pracy, bo z nią rozmawiał? 
To nie jest miłość. To zazdrość, która nie stanowi żadnego usprawiedliwienia.

Czy patriotyzm zakłada, że bijemy cudzoziemców za to, że śmieli się w niej pojawić? 
Nie, ponieważ miłość do ojczyzny nie zmusza nikogo do krzywdzenia innych.

Spotkałam się z opinią, że ksenofobiczne ataki stanowią „profilaktykę” przeciw imigrantom. Jeśli brutalny atak jest obroną, to proponuję podawać antybiotyki osobom zdrowym. Tak wygląda profilaktyka w wydaniu narodowców.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Zgodnie z RODO, czyli Ogólnym Rozporządzeniem o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r., a dokładnie jego artykułem 13 ust. 1 i 2, informuję, że:
1. Administratorem Twoich jest Katarzyna Pietroń, e-mail: katarzynakazjenka.pietron@gmail.com
2. Dane przekazane mi podczas dodawania komentarza wykorzystywane są w celu dodania komentarza, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda (art. 6 ust. 1 lit. c RODO) wynikająca z dodania komentarza.
3.Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu dodania komentarza.
4. Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy. W każdej chwili możesz sprostować swoje dane przypisane do komentarza, jak również zażądać ich usunięcia.
5. Twoje dane osobowe będą udostępnianie innym odbiorcom danych, takim jak serwisy świadczące usługi utrzymania systemu informatycznego i hostingu, dostawca usługi poczty elektronicznej.
6. Twoje dane nie będą przekazywane do państw trzecich.
7. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich poprawiania, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo żądania dostępu do danych, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych jest niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ochrony danych. Przysługuje Ci też prawo do bycia zapomnianym, jeśli dalsze przetwarzanie nie będzie przewidziane przez aktualnie obowiązujące przepisy prawa.
8. Jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych przeze mnie narusza przepisy prawa masz prawo wnieść skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, na zasadach określonych w nowej ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych.