Prawdziwi Polacy

Marsz Niepodległości był w tym roku spokojny, za to na Facebooku nastąpiła erupcja patriotyzmu. Po 11 listopada fala miłości do ojczyzny przewraca tych, którzy swoje zdjęcie profilowe przepuścili przez filtr flagi francuskiej. Bo z okazji świąt państwowych nie zmienili barw na biało-czerwone. Przyczyna zapewne była trywialna, natomiast postawa hejterów wywołuje pytanie o definicję patriotyzmu.

Facebook udostępnił opcję filtru po to, żeby użytkownicy mogli zademonstrować solidarność z ofiarami zamachów w Paryżu. W Dniu Niepodległości Polak mógł wstawić flagę biało-czerwoną, o ile sam:
a). wpadł na taki pomysł, 
b). poszukał flagi w Internecie i wstawił ją na FB.
Innymi słowy, potrzebny był większy wysiłek niż dwa kliknięcia, ponieważ analogicznego narzędzia zabrakło.

Prawdziwi Polacy punktowali nie tylko brak patriotyzmu, lecz także bezrefleksyjność w posługiwaniu się filtrem. Internet obiegły screeny z czatów z ludźmi twierdzącymi, że trójkolorowe zdjęcia oznaczają hołd dla polskich piłkarzy, którzy dostali się na Euro we Francji bądź święto w tym kraju. To wystarczyło, żeby uznać większość użytkowników za ignorantów. 

Zaczęłam się zastanawiać: czy skorzystałabym z biało-czerwonego filtru z okazji Dnia Niepodległości, gdyby go Facebook zaoferował? Otóż nie. Nie odpowiada mi powszechne rozumienie patriotyzmu. Z badań na ten temat wynika, że większość Polaków przejęła wersję narodowców. Udział w marszach i rocznicach jest wyrazem miłości do ojczyzny, ale przestrzeganie prawa już nie. Jeżeli uczestnik Marszu Niepodległości niszczy mienie państwowe i atakuje policjantów (czyli przedstawicieli organów państwa), to potem sąd musi wyjaśniać, że takie zachowanie bynajmniej nie jest patriotyczne. O ile postawie proekologicznej jako składowej patriotyzmu można dyskutować, o tyle uciekanie z podatkami na Cypr nie jest wyrazem miłości od ojczyzny. Wówczas w kraju powstanie mniej dróg i przedszkoli, ogranicza się wydatki na armię, służbę zdrowia i edukację. Nie chodzi tylko o posłów i urzędy. 

Nie popieram hasła "Polska dla Polaków". Nie uważam uchodźców za zwierzęta, które powinny zdychać jadąc pociągiem do Europy. Nie akceptuję Jedynej Słusznej Religii w szkołach. Według sztandarów Prawdziwych Polaków jestem lewakiem. Co gorsza, nie jest mi przykro z tego powodu. Jeżeli ktoś będzie miał czelność nazwać mnie patriotką, to go pozwę. O zniesławienie.