piątek, 25 maja 2018

Przemęczona Matka-Polka


Ostatnio pisałam o Instamatkach, więc dziś będzie mowa o drugiej stronie barykady. Wizja macierzyństwa non-fiction ze wszystkimi minusami długo dominowała w listach czytelniczek „Wysokich Obcasów”. Zawierała atrakcje typu wiecznie niedopita kawa, depresja (nie tylko poporodowa) i tęsknota za życiem sprzed porodu. Co zdecydowanie nie zachęca do posiadania potomstwa.

Macierzyństwo (def.) - minimum 18-letnia udręka z dzieckiem. Pełna krytyki, ale bez wsparcia. Przecież każdy jest mądrzejszy od matki (z bezdzietnymi na czele). Niezmiernie bawi mnie obserwacja koleżanek, które dawały mądre rady innym nie mając dzieci, a potem popełniały te same błędy. Bo maluch okazał się niezbyt łatwą materią do kształtowania. A rodzic nie ma siły – ale kto bierze to pod uwagę nie będąc na jego miejscu?

Permanentne niewyspanie, zmieniające się ciało i szalejące hormony to atrakcje na początek. Potem walka z dzieckiem o wykształcanie nowych nawyków i zachowań, gdy się buntuje. Następnie logistyka związana z odwożeniem i zabieraniem
latorośli z przedszkola / szkoły / zajęć dodatkowych. Plus obowiązki domowe, których podział nie zawsze przebiega według kobiecych potrzeb i wyobrażeń. Nie masz pojęcia, czy partner pomoże Ci przy dziecku, dopóki ojcem nie zostanie. Jego zdaniem Ty nic w domu nie robisz. Mimo że, gdy on zostanie z niemowlakiem na cały dzień, nie jest w stanie mieszkania posprzątać (w przeciwieństwie do Ciebie).

W międzyczasie zadbaj o swoje ciało, bo jak Ty wyglądasz z tym brzuchem i rozstępami?! Ale jak to nie masz czasu na fryzjera i tipsy, którymi chwalą się Instamatki? Pamiętaj także o rozwoju zawodowym i większym zaangażowaniu w pracę po macierzyńskim (urlopie?). Mimo że na Ciebie spada opieka nad chorym potomstwem kilka(naście) razy do roku. Szef krzywo na Ciebie patrzy, zupełnie jakby to była Twoja wina. Specjalnie zaraziłaś dziecko, żeby tylko zawalić współpracowników robotą. Bo przecież nic w domu nie robisz. Bieganie do marudzącej latorośli kilkanaście razy dziennie się nie liczy.

Jedzenie to kolejny temat rzeka. Karmienie piersią jest bardzo pożądane, dopóki nie robisz tego w miejscu publicznym. A skoro pokojów matki z dzieckiem nie ma poza galeriami handlowymi, to na uwagi możesz narazić się prawie wszędzie. Później będzie niewiele lepiej. I nawet nie chodzi o to, że raz na parę miesięcy zjecie frytki w Macu, tylko o to, jak Twoje dziecko może jeść gluten! Nieważne, że nie ma celiakii, pszenica jest modyfikowana genetycznie! Pamiętaj: cokolwiek dajesz potomstwu, musi być własnoręcznie upieczone lub/i wyhodowane w ogródku.


Z czego wynika taki obraz macierzyństwa? Wpłynął na to rozdźwięk między lukrowaną wizją Instamatek a zastaną rzeczywistością. Na przykład z high-need baby, które płacze średnio kilkanaście godzin dziennie i tyle samo trzeba je nosić na rękach. Nazbyt optymistyczna wizja nie pozwala się przygotować na problemy. Tworzy iluzję, że życie po urodzeniu dziecka niewiele się zmieni i siłą rzeczy rodzi rozczarowania.

Listy zapracowanych Matek-Polek nazywają problemy pomijane przez Instamatki, mierzą się z tabu "żałuję, że urodziłam dziecko" i przyznają mamom prawo do marzeń niezwiązanych z ich potomstwem. Jednocześnie tworzą przerażającą wizję macierzyństwa - zwłaszcza dla kobiet bezdzietnych. Takich jak ja. Zmuszają do odpowiedzi na pytanie „czy faktycznie chcę być matką?”. O perspektywie bezdzietnej – tekst za tydzień.

Czy Twoim zdaniem macierzyństwo powinno się przedstawiać w ten sposób?

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Zgodnie z RODO, czyli Ogólnym Rozporządzeniem o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r., a dokładnie jego artykułem 13 ust. 1 i 2, informuję, że:
1. Administratorem Twoich jest Katarzyna Pietroń, e-mail: katarzynakazjenka.pietron@gmail.com
2. Dane przekazane mi podczas dodawania komentarza wykorzystywane są w celu dodania komentarza, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda (art. 6 ust. 1 lit. c RODO) wynikająca z dodania komentarza.
3.Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu dodania komentarza.
4. Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy. W każdej chwili możesz sprostować swoje dane przypisane do komentarza, jak również zażądać ich usunięcia.
5. Twoje dane osobowe będą udostępnianie innym odbiorcom danych, takim jak serwisy świadczące usługi utrzymania systemu informatycznego i hostingu, dostawca usługi poczty elektronicznej.
6. Twoje dane nie będą przekazywane do państw trzecich.
7. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich poprawiania, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo żądania dostępu do danych, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych jest niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ochrony danych. Przysługuje Ci też prawo do bycia zapomnianym, jeśli dalsze przetwarzanie nie będzie przewidziane przez aktualnie obowiązujące przepisy prawa.
8. Jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych przeze mnie narusza przepisy prawa masz prawo wnieść skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, na zasadach określonych w nowej ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych.