O
hejcie pisze się sporo, ale część osób ma kontrargument:
"przecież mam prawo do własnej opinii!", zupełnie jakby
wyrażanie swoich myśli zakładało obrażanie innych. Bo chodzi
nie tylko o to, CO mówimy, ale JAK.
Dlatego poniżej zebrałam kilka podstawowych zasad konstruktywnej krytyki:
1. Jeśli chcesz skomentować post, odpowiadaj na zadane pytanie. Niby proste. To dlaczego mnóstwo osób tego nie robi? Jeśli ktoś się pyta, jakich argumentów użyć, żeby dostać podwyżkę, to nie strasz go historią kolegi, który po analogicznej prośbie został zwolniony. Bo ta osoba nie zastanawia się, czy ma prosić, czy nie. Ona już podjęła decyzję bez konsultacji z Tobą. Dlatego warto przeczytać pytanie 2 razy. Pod warunkiem oczywiście, że to wystarczy, żeby je zrozumieć. I nie mów, że dana osoba "musi się liczyć z krytyką", nawet gdy o to nie prosi. Czytania ze zrozumieniem wymaga się nie tylko na maturze.
2. Oceniaj argumenty, pracę, a nie osobę. Zaskakujące jest to, jakie wnioski można wyciągnąć z jednego, krótkiego komentarza. Jedna osoba napisała mi, że jestem niedojrzała po tym, jak skrytykowałam pewien film. Zupełnie, jakbym przedstawiła historię mojego życia pisząc, że gra aktorska mnie nie przekonała, a film nie pobudził do refleksji.
A już całkiem mnie bawi ocenianie charakteru aktora na podstawie granych przez niego ról. Lena Headey w "Grze o tron" gra femme fatale i czasem słyszy od fanów serialu, że jest suką. Oczywiście Ci ludzie nie znają jej prywatnie, ale najwyraźniej nie wiedzą, że zawód aktorki polega na udawaniu. Aktorka na szczęście wychodzi z założenia, że Jej wychodzi to nieźle, skoro tyle osób się myli. Ale nawet jeśli kreacja jest nieudana, to należy oceniać jedynie efekty pracy aktora. Rola Rose w filmie "Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi" była powszechnie krytykowana. Złożyło się na nią niewątpliwie kilka czynników: poprowadzenie przez reżysera, scenariusz(!) i sama gra aktorska. Ale jak się do pracy aktorki imają komentarze na temat koloru jej skóry? Czy gdyby była biała, zagrałaby lepiej? O tym nie pomyśleli hejterzy, przez których Kelly Mary Tran usunęła swoje zdjęcia na Instagramie.
3.
Gdy
krytykujesz kogoś w silnych emocjach, to przyjrzyj się temu, jak
formułujesz swoje zarzuty. Tu można popełnić dwa grzechy:
-
generalizacja „Bo ty zawsze/nigdy...”. Jeżeli dane zachowanie
występuje często, to bądź precyzyjny. „Po raz piąty w tym
miesiącu przychodzisz spóźniona”,
-
wyolbrzymienie
przy
wyciąganiu
przy
pochopnych
wniosków.
„Nie chcesz znać swoich rodziców” do dziecka, które odwołało
przyjazd na weekend. „Lekceważysz sobie pracę” do podwładnego,
który przez pomyłkę przekopiował zły fragment do raportu. Wbrew
pozorom – to nie to samo.
4.
Operuj konkretami. "Ta grafika jest brzydka" to żadna
informacja dla
pracownika w
odróżnieniu od "Przesuń napis na lewo, pomniejsz kwadrat o
połowę i rozjaśnij tło". Postaw się w roli osoby, która ma
coś poprawić i nie jest telepatą. Konstruktywna
krytyka zasadza się na tym, że wnosi coś nowego i pozwala
rozwiązać problem.
5.
I oto jedno z najważniejszych zaleceń: uzasadnij. Powiedziałaś,
że ktoś jest nieprofesjonalny, ale dlaczego? Co zrobił lub czego
nie zrobił, że wyrobiłeś sobie taką opinię? Bazuj na
konkretnych zdarzeniach bez generalizowania.
6.
W długofalowej perspektywie ciągłe doszukiwanie się błędów nie
sprawi, że dana osoba zacznie robić coś lepiej. Jeśli Twoje
podsumowania cudzych postępów sprowadzają się do listy pomyłek,
to znajdź chociaż jeden element, który Ci się spodobał. Bardzo
łatwo strywializować cudze uwagi słowami „Jej nic się podoba”
i w ten sposób przestać się rozwijać.
7.
Przede wszystkim zastanów się, czemu Twoja krytyka ma służyć.
Chcesz, żeby Twój podwładny pracował lepiej? Powiedz mu, co
konkretnie ma poprawić. Nie życzysz sobie, żeby druga osoba
odzywała się do Ciebie po chamsku? Powiedz jej, jakie uczucia to w
Tobie wywołuje. Zastanów się też, czy dana osoba może zmienić
to, co jej zarzucasz. Krytyka spod znaku „trzeba było to zrobić 2
lata temu” nie zmieni wydarzeń sprzed dwóch lat.
Nigdy
nie zastanawiałeś się nad celem i formą krytyki? To nie znaczy,
że ona niczemu nie służy. Cudze błędy bywają balsamem na własne
kompleksy. Ale ten balsam szybko się wchłania, działa krótko i
trzeba go wcierać non-stop.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Zgodnie z RODO, czyli Ogólnym Rozporządzeniem o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r., a dokładnie jego artykułem 13 ust. 1 i 2, informuję, że:
1. Administratorem Twoich jest Katarzyna Pietroń, e-mail: katarzynakazjenka.pietron@gmail.com
2. Dane przekazane mi podczas dodawania komentarza wykorzystywane są w celu dodania komentarza, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda (art. 6 ust. 1 lit. c RODO) wynikająca z dodania komentarza.
3.Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu dodania komentarza.
4. Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy. W każdej chwili możesz sprostować swoje dane przypisane do komentarza, jak również zażądać ich usunięcia.
5. Twoje dane osobowe będą udostępnianie innym odbiorcom danych, takim jak serwisy świadczące usługi utrzymania systemu informatycznego i hostingu, dostawca usługi poczty elektronicznej.
6. Twoje dane nie będą przekazywane do państw trzecich.
7. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich poprawiania, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo żądania dostępu do danych, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych jest niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ochrony danych. Przysługuje Ci też prawo do bycia zapomnianym, jeśli dalsze przetwarzanie nie będzie przewidziane przez aktualnie obowiązujące przepisy prawa.
8. Jeśli uznasz, że przetwarzanie Twoich danych przeze mnie narusza przepisy prawa masz prawo wnieść skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, na zasadach określonych w nowej ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych.